O miejscu:
Liw – nieduże miasteczko, znajdujące się niespełna 70 kilometrów na wschód od Warszawy, przy trasie wiodącej do Sokołowa Podlaskiego, jest miejscem wyjątkowym. Leniwie płynące, czyste wody rzeki Liwiec rozlewają się w tym miejscu łagodnymi zakolami pośród łąk. Na niewysokim wzgórzu znajduje się gotycki zamek książąt mazowieckich, nadszarpnięty podczas potopu szwedzkiego. Na rozległym podzamczu organizowane są turnieje rycerskie. W przylegającym do wieży zamkowej dworze mieści się Muzeum-Zbrojownia, prezentujące historię zamku, sztukę i broń z różnych epok. Niedaleko znajduje się również skansen w Suchej i Bazylika w Węgrowie z legendarnym lustrem Twardowskiego. Smaczny posiłek w tej okolicy można zjeść w znajdującym się tuż przy trasie Zajeździe na Mostach Liwskich. Położony tuż nad rzeką, na chronionym obszarze Natura 2000, kusi przejeżdżających domową kuchnią regionalną.
O zajeździe:
W zajeździe znajdują się dwie sale na 100 i 50 osób, co pozwala na organizację imprez okolicznościowych. Prowadząca go gospodyni, pani Bożena, jest prawdziwym skarbem tego miejsca. Wychodzące spod jej ręki, nawet najpopularniejsze polskie dania smakują równie dobrze, jak te serwowane w pięciogwiazdkowych restauracjach. Na szczególną uwagę zasługuje bigos staropolski i golonka. Pani Bożena kultywuje także tradycje regionalne. Skosztujemy tu zatem również wybornej w smaku kiszki ziemniaczanej i smażonych ryb: sandacza, pstrąga, lina i wielu innych. Gospodyni zapewnia, że w sezonie turystycznym udostępni gościom łódki, aby sami nałapali sobie w ustronnym i cichym zakolu rzeki szczupaków, okoni czy płoci. Jeśli zasmakują Państwu smażone w zajeździe grzyby, gospodyni wskaże miejsce, gdzie można będzie je odnaleźć w leśnej gęstwinie. Zapewne dawni książęcy i królewscy kasztelanowie liwscy nie wzgardziliby strawą z Zajazdu na Mostach Liwskich.
Atrakcje:
Oprócz niezwykłej przyrody i zabytków regionu można również aktywnie spędzić czas na spływie kajakowym. Właścicielka zajazdu posiada pomost do cumowania kajaków, nie ma również problemu z zaparkowaniem przyczepy kempingowej lub rozbiciem namiotu. Wieczorami nie zabraknie śpiewów przy ognisku.