Dwór Strzyżew i park – okolice Sochaczewa, 2 km od Żelazowej Woli. Odrestaurowany z dużym pietyzmem i dbałością, przepiękny XVIII-wieczny barokowy, polski dwór wiejski stanowił swego czasu rezydencję ziemiańską. 4 kwietnia 1962 roku wpisany został do rejestru zabytków. Położony bezpośrednio nad rzeką Utratą, otoczony jest pięknym parkiem.
Z Warszawy do Żelazowej Woli i dalej na zachód wiedzie droga, zwana Traktem Królewskim. Przed Żelazową Wolą, tuż przy Trakcie rozciąga się niewielka wieś Strzyżew. Wieś ma stare tradycje, sięgające XII w. Paweł ze Strzyżewa, cześnik sochaczewski, który w XVI w. objął dwór, zapisał się w pamięci jako fundator kaplicy przy kościele parafialnym. Stary dwór w Strzyżewie nie dotrwał do naszych czasów. W drugiej połowie XVIII w. powstał na jego miejscu barokowo-klasyczny dwór Zembrzuskich, otoczony zabytkowym parkiem krajobrazowym rozciągającym się między Traktem a Utratą.
Od 1627 r. właścicielem Strzyżewa był Mikołaj Łayszczewski, podstarości sochaczewskim, a starostwo sochaczewskie było dużą jednostką gospodarczą dóbr królewskich. W 1631 r., był pisarzem ziemi sochaczewskiej, w 1639 r. sędzią sochaczewskim, a od 1645 r. do śmierci kasztelanem sochaczewskim. Jednocześnie związał się z dworem prymasów w Łowiczu. Przez długie lata był starostą łowickim (administratorem dóbr Księstwa Łowickiego) a za rządów prymasa Jana Wężyka i Macieja Łubieńskiego marszałkiem dworu. Mikołaj Łayszczewski zmarł 20 stycznia 1655 r. w wieku 59 lat, jego nagrobek można zobaczyć w kolegiacie łowickiej. Bratem jego był jezuita Sebastian Łayszczewski kaznodzieja króla Władysława IV. Niesiecki w „Herbarzu” wspomina o córkach Mikołaja z których jedną Panu Bogu w klasztorze poświęcił, drugą wprzągł w jarzmo małżeńskie. Zanim wprzągł w jarzmo małżeńskie musiał im dać posag i stąd zapewne te pożyczki. Zadłużał dobra strzyżewskie, a nie rodowe dobra Łayszczew, które są wymienione na nagrobku. Mikołaj Łayszczewski miał jeszcze syna, o którym Niesiecki nie wspomina, nosił imię stryja, królewskiego kaznodziei, Sebastiana. To on przejął ojcowski majątek. Sebastian ożenił się z Dorotą z Nieborowa, miał z nią synów Marcina i Macieja Sebastiana oraz córki Barbarę i Annę. Rodzina związała się z rodziną poety Jana Kochanowskiego z sandomierskiego, gdyż owdowiała w 1661 roku Dorota Nieborowska wyszła za Piotra Kochanowskiego wojskiego sandomierskiego, później kasztelana radomskiego a jej córka Barbara za Ludwika Kochanowskiego wojskiego sandomierskiego. Marcin umarł, a jedynym spadkobiercą został Maciej Sebastian. W 1683 r. do Strzyżewa pojechało po należność dwóch kanoników łowickich. Maciej Łayszczewski dziedzic Strzyżewa, Rzączyc i Szczytna, żona Anna z pięcioma szlachcicami i chłopami ze Strzyżewa urządzili napad na kanoników i ich zelżyli. Sprawa pieniaczy trafiła do sądu sochaczewskiego. Sprawę Łayszczewski prawdopodobnie przegrał a kapituła mając te dobra na wyderkaf, wydzierżawiła je Aleksandrowi Kowalkowskiemu, majorowi lejbgwardii królewskiej,za 1428 złp. Rok później Kowalkowski te dobra nazywał "dobra dziedziczne moje", widocznie kupił je od Łayszczewskiego. Maciej był kasztelanem sochaczewskim. Jego syn w czasie walk konfederacji tarnogrodzkiej, , został przez Sasów skazany na powieszenie za porwanie koni Wyrok wykonano w Sandomierzu 23 VII 1716 r., choć za pierwszym razem urwał się z powróz. Kowalkowski, niebawem pozbył się dóbr strzyżewskich. W latach 1697-1701 właścicielem byt Dionizy Romanowicz pisarz Wielkiego Księstwa Litewskiego, w 1711 r. pojawiają się w Strzyżewie Zembrzuscy - Karol i Helena. Karol był pisarzem ziemi sochaczewskiej. Po śmierci rodziców w 1729 r. dobra należały do dwóch jego synów Józefa i Antoniego, później tylko do Józefa cześnika, w latach 1748-56 podsędka sochaczewskiego. Wdowa po Józefie, Barbara z Witkowskich, wyszła za mąż za Lasockiego z Brochowa a w Strzyżewie zostało trzech braci: Jakub miecznik sochaczewski, Marceli i Edward. Edward Zembrzuski ze Strzyżewa walczył z Rosjanami w konfederacji barskiej. Poległ w bitwie 19 stycznia 1771 r. pod Dobrzyniem w wieku 24 lat. Trzy dni wcześniej, wraz z konfederatami był u spowiedzi. Koledzy odnaleźli jego ciało na pobojowisku i sprowadzili matce do Brochowa. Został pochowany w grobie Lasockich, kolatorów kościoła. Dobra strzyżewskie przejął Jakub Zembrzuski łowczy sochaczewski, a w 1814 r. jego bratanek Józef Zembrzuski. Były to czasy złe dla upadającej Rzeczypospolitej, kontrybucji nakładanych przez wojska swoje i obce. Zembrzuscy nie płacili "przedpotowych długów" kapitule ale zaciągali nowe długi, spadały klęski. 8 maja 1805 r. spłonęła wieś Strzyżew. Rok później w czasie ucieczki Prusaków a wkraczania wojsk napoleońskich spłonęły wszystkie zabudowania dworskie, wraz ze stodołami. 18 kwietnia 1821 r. dzierżawa dóbr strzyżewskich została wystawiona na licytację.W latach 1833-42 folwarkiem gospodarowała Marianna Hennenberg, a od roku 1842 właścicielem dóbr został Adam Lasocki z Brochowa. Lasocki był jednym z bardziej majętnych właścicieli dóbr strzyżewskich i nie skąpił pieniędzy na zagospodarowanie parku przy dworze. Po Powstaniu Styczniowym majątek wraz z dworem trafił w ręce Żukowskich. W latach 30. XX wieku majątkiem gospodarował Michał Żukotyński, a następnie Jan Żukotyński, który zarządzał Strzyżewem w czasie okupacji. Po Powstaniu Warszawskim dwór był schronieniem dla uciekinierów z Warszawy, wśród których znalazły się także ocalałe łączniczki batalionu AK „Parasol”. W okresie powojennym budynek był mocno dewastowany, a w latach 90. XX w. stał się zupełna ruiną. Ratunkiem była odbudowa, rozpoczął ją w 2010 r. prywatny inwestor pod nadzorem mazowieckiego konserwatora zabytków. Nowi właściciele postanowili nie tylko przywrócić posiadłości dawną świetność, ale także „tchnąć w nią nowego ducha”.